Pocztówki czechosłowackie z okresu komunistycznego to drugi z moich "koników" zbieraczych 😉.
Na początek prezentacji Gottwaldov - tak w ówczesnej Czechosłowacji nazywał się Zlin.
Pocztówka z 1973 roku, wysłana do Pragi.
Na początek prezentacji Gottwaldov - tak w ówczesnej Czechosłowacji nazywał się Zlin.
Pocztówka z 1973 roku, wysłana do Pragi.
Widać tutaj wszystko to, z czego czechosłowaccy włodarze byli dumni: są więc zakłady przemysłowe Svit (dawna i obecna Bata) oraz náměstí Práce, jest Interhotel Moskva i nowoczesne centrum miasta z autobusem (wygląda mi to na Škodę 706 RTO).
Znaczek upamiętnia 20-lecie telefonizacji wszystkich wsi Czechosłowacji i był częścią zestawu, w którym chwalono się też 20-leciem czechosłowackiej telewizji i półwieczem radia.
Gottwaldov z 1976 roku. Znowu znajome zakłady, a wysoki budynek pojawia się nawet dwa razy. To Baťův mrakodrap, wysokościowiec wybudowany w latach 1936-38. Jest też teatr miejski i nawet fragmenty jakiegoś zabytkowego centrum.
Znaczek z okazji 33 festiwalu filmowego w Karlovych Varach.
Havířov, miasto na czeskim Śląsku. Ono akurat nie ma historycznego centrum, wybudowano je po wojnie od nowa na terenie kilku wsi. Jest więc centrum handlowe, szpital, plac zabaw, a na większym zdjęciu Labužník - dom w tzw. stylu brukselskim z lat 60. W prawym górnym rogu - náměstí Vítězného února, czyli komunistycznego zamachu stanu z 1948 roku. Współcześnie nosi nazwę náměstí Republiky.
Znaczek z Gagarinem z modnej wówczas tematyki kosmicznej. Co ciekawe - pojawiały się na nich również postacie z wrogiego Zachodu - np. Neil Armstrong.
Stołeczny akcent to blokowisko Skalka, powstałe na początku lat 70. w praskiej dzielnicy Strašnice. Kto dziś by wydawał pocztówki z, dajmy na to, zamkniętym osiedlem Villa Park??
Projektanci zadbali i o kulturę - są realistyczne rzeźby matki z dzieckiem. Jest plac zabaw w formie dzisiaj zupełnie nieakceptowalnej. No, ale może wtedy właściciele psów nie chodzili robić kupki z pupilami właśnie tam? :D Nie było problemów z parkowaniem. No i ta moda z dzwonami na czele - pychota :)
Pocztówka nie była w obiegu, więc widać tylko datownik. Dzień kupienia? A może dołączenia do kolekcji?
Niezły powiew lat 70. Mam trochę pocztówek z tego okresu, ale w większości tylko z Polski. Zawsze na zdjęciach z tamtych lat podobał mi się ten swoisty, pastelowy kolor, przy dzisiejszej technice i obróbce zdjęć, już raczej nieosiągalny.
OdpowiedzUsuńP.S. Tak, Czesi mieli Skody 706 RTO, a my Jelcze Mexy, wszechobecne na ulicach w tamtym czasie. Pamiętam je z dzieciństwa (jak i wersję turystyczną 043). Fajnie pracowały i jeździły :)
Lata 70-te są chyba najciekawsze, bo dekada wcześniej to jeszcze takim siermiężnym komunizmem, wręcz stalinizmem trąciła. Kolory jak ze starych czechosłowackih dobranocek :)
UsuńWyk...iste! Żałuję że skończywszy liceum zrobiłem porządek i wywaliłem swoje zbiory pocztówek z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuń